poniedziałek, 16 marca 2015

Starość, czy nowość Dukaja

Mam mieszane uczucia w związku z kampanią e-booka Jacka Dukaja "Starość aksolotla". Fantastycznie, że Allegro wreszcie zaczęło inwestować w rynek czytelnictwa na urządzeniach mobilnych, ale...


No właśnie, "ale" jest dużo. Posłuchałem dziś wypowiedzi przedstawiciela wydawcy w radiowej Dwójce i myślę, że w Allegro sami nie do końca rozumieją, co chcą zrobić. Może im się uda coś rozruszać, mimo tej niewiedzy. Poprosili Dukaja o krótkie opowiadanie, bo współczesny czytelnik należy podobno do grupy targetowej TL;DR (too long, didn’t read). Skoro tak, to mogli zainwestować w Wardęgę, nie w Dukaja, który jest obsesjonatem antycznej filozofii, erudycyjnych tasiemcowych dywagacji i młodsze pokolenie musiałoby przed lekturą przestudiować połowę Wikipedii. Opowiadanie krótkie nie wyszło, za to mówienie teraz o wielowarstwowej literaturze świadczy, że wydawcy sami są z pokolenia TL;DR i nic nie wiedzą o hiperpowieści, powieści interaktywnej, powieści-grze.

”Starość aksolotla" ma być wielowarstwowa, ponieważ e-book zrobiono na layerach i "ilustracje można oglądać oddzielnie", a "tekst można wydrukować". No drodzy wydawcy! A gdzie gra z czytelnikiem czasem fabuły, narracji, gdzie tzw. sieć fabuły, interaktywność, możliwość wyboru dróg labiryntu treści - czyli wszystko, co może wnieść do dzieła pisarz, nie grafik komputerowy. Nie czytaliście "Gry w klasy" Cortazara, "Alefa" i opowiadań Borgesa? Wielowarstwowość powieści na tym właśnie polega. To o czym mówią ludzie z Alllegro, to wielowarstwowość książki - dosłowna, bo polegająca na wydzieleniu warstwy ilustracyjnej i tekstowej. Są piękne ilustracje Marcina Panasiuka, ekslibrisy, logotypy gildii i prawdę mówiąc, żadna to rewolucja, a raczej cofnięcie się do czasów średniowiecznych iluminatorów.

Moim zdaniem największa wartość tej inicjatywy leży w wydaniu powieści wyłącznie w wersji elektronicznej i promocji czytników oraz tabletów. Mimo hasła promocyjnego "DUKAJ", najmniej tu literatury, a najwięcej działań marketingowców i grafika digital publishing, operującego w programie, generującym nowoczesny e-pub. Nie znalazłem też niczego, czego na moim iPadzie nie byłoby już wcześniej - ilustracje i funkcje pozwalające szybko nawigować pomiędzy przypisami i treścią są choćby w "Cmentarzu w Pradze" Umberta Eco.

Kolejny krok należy do pisarzy, nie do marketingowców wydawnictw, którzy kroją ofertę pod  czytelnika z ADHD czy TLDR, bez wyobraźni, który pragnie nie niuansów świata przedstawionego i zaproszenia do umysłowej gry, ale gotowych postaci, koniecznie do wydrukowania, najlepiej w 3D. Można je wtedy postawić na półce i stoczyć między nimi własną wojnę.
Być może takie nadchodzą czasy. Podobno w kilka dni od startu promocji Allegro sprzedano już 6 tys. e-booków Dukaja.



Mimo wszystko, polecam. Każdy czytelnik jest cenny: http://jacekdukaj.allegro.pl/#ilustracje



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz