wtorek, 7 maja 2019

Aureola

Paradoks, że ta Matka Boska, której kult ludzie PiS wystawili na pośmiewisko w całym świecie, zupełnie nie jest z ich partyjnej bajki: ciemnolica, Żydówka, przybyła z dalekiej Rusi, „ucieczka grzesznych”, symbol tolerancji i łagodności, Hodigitria, czyli „Wskazująca drogę” błądzącym, odrzuconym.
Gdzie jej do plującego jadem i nasyłającego służby pisowca, gdzie jej do Piętów, Piotrowiczów, pani Pawłowicz, do pogardy dla nauczyciela, za którego uważano jej syna?
Gdzie jej do milionowych inwestycji deweloperskich?
Gdzie jej do bojówek z hasłem „śmierć” na rękawie, do tłuczenia kijami Judasza, palenia Żyda, odsyłania wojennych sierot do Syrii?
Czy ma coś wspólnego z rytualnym kamienowaniem na antenie TVP tych, którzy krytykują fałszywych kapłanów – »groby z zewnątrz pobielane, a w środku cuchnące«
Być może ma więcej wspólnego właśnie z tymi, którzy - jak jej syn - są oskarżani o obrazę uczuć religijnych?

Wątpię, żeby Wiktor Woroszylski był w lekturach, ale pasuje tu idealnie:

"Matko Boska ciemnolica
przybyła z dalekich stron
spraw by nikt tu nie był obcy
każdy żeby miał tu dom"

Rys. Michał Murawski




D

skrót: re