sobota, 25 listopada 2017

O czym Polacy woleliby zapomnieć - lekcje historii prawdziwej

Tak sobie siedzę z synem i uzupełniam jego wiedzę z historii Polski XIX w na poziomie 6 klasy:

– Synku, jak myślisz, od czego pochodzą nazwy miasteczek sąsiedzkich: Konstantynów i Aleksandrów?
–  …?
–  Od imion cara Rosji i króla Polski Aleksandra Romanowa i od jego brata, oprawcy, księcia Konstantego. A wiesz synku, że to, co śpiewali ci wszyscy polscy niby patrioci na marszu niepodległości i to co śpiewają na miesięcznicach smoleńskich, czyli „Boże coś Polskę”, było hymnem zamówionym dla Polaków przez księcia Konstantego na cześć jego brata cara Aleksandra?
– …?
– I to sami Polacy zlecenie przyjęli, skomponowali, napisali słowa i błogosławili tamtego króla, który siedział na Kremlu. Tak dobrze to napisali i skomponowali, że do dziś śpiewają. Taki to polski patriotyzm, że za ruble wszystko napiszą i skomponują, a potem zapomną.

 (…) 
 Ty, coś na koniec nowymi ją cudy 
Wskrzesił i sławne z klęsk wzajemnych w boju 
Połączył z sobą dwa braterskie ludy, 
Pod jedno berło Anioła pokoju: 
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie, 
Naszego Króla zachowaj nam Panie! 
Wróć nowej Polsce świetność starożytną 
I spraw, niech pod Nim szczęśliwą zostanie 
Niech zaprzyjaźnione dwa narody kwitną, 
I błogosławią Jego panowanie; 
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie, 
Naszego Króla zachowaj nam Panie! 
 (…) 
Boże coś Polskę w wikipedii 

 #LekcjeHistoriiPrawdziwej Trzeba w domu korygować podstawę programową szkół podstawowych, stworzoną na zamówienie idiotów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz