czwartek, 26 września 2013

* * *

(Matce)

* * *
wysnuta z niewyspania
brzemienna firanka
mleczne bóstwo
ociekające z włosów
rozległe i nieodkryte
oczy tuli
uszy zasłania
ale dłoni nie ma
twarzy nie ma

mgłą jest
wilgotną od wewnątrz
i jedyną do chwili
gdy się urodzę
na skraju słonecznej drogi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz